Geoblog.pl    etisklad    Podróże    Garbi w Afryce    Crac des Chevaliers
Zwiń mapę
2009
29
gru

Crac des Chevaliers

 
Syria
Syria, Homs
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2716 km
 
Wstaliśmy o świcie, a Garbi siadł. Ponieważ jak wiadomo Tomek to good friend dla concierga, ten pomógł dowlec bryke do mechanika. Mimo iż ma "mnóstwo pracy" zostaje i nam pomaga. To wszystko oczywiście z miłości do turysty i jego pieniążków. Takie życie.

Ruszyliśmy z Aleppo do umarłych miast. Jak zwykle zaczęliśmy zwiedzanie jakoś od tyłu, co wręcz poprawiło nasze wrażenia.

Po drodze zatrzymaliśmy się w miejscowości Homs, gdzie znajdują się nurije- drewniane koła wodne. Miasto jest dość przyjemne, przypomina mi trochę nasz Kazimierz dolny, szkoda tylko, że i tu śmieci nie brakuje.

Ale główny dziś cel to Crac des Chevaliers - krzyżacki zamek. W czasie drogi strasznie się rozpadało. Absolutnie nic nie było widać. Droga zrobiła się bardzo stroma i kręta. Nie wiem jakim cudem, ale jechaliśmy do przodu. (Tomek mistrz kierownicy) W końcu dotarliśmy do jakiegoś parkingu. Dalej nie dało się jechać, więc udaliśmy się w poszukiwaniu schronienia. Znaleźliśmy je u tubylców. Spędziliśmy tam bardzo miły wieczór choć dość krępujący. Brak wspólnego języka zmuszał do sporej gimnastyki:)
tutaj właśnie poznaliśmy smak "magdusa" który chodził za nami do końca wyjazdu
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 18 wpisów18 0 komentarzy0 90 zdjęć90 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
21.12.2009 - 08.01.2010