Dziś wstaliśmy bardzo wcześnie, ale było warto.
Petra to starożytne miasto wykute w skale. Przez wiele wieków jego tajemnicy strzegli miejscowi Beduini i zostało odkryte dopiero na początku XIX wieku. Obecnie Petrę zalicza się do współczesnych 7 cudów świata.
Rozpoczęliśmy zwiedzanie przed masowym atakiem autokarowych turystów. Do miasta jest tylko jedno wejście i wiedzie przez bardzo długi wąwóz, który robi piorunujące wrażenie. Przed tysiącami lat wjeżdżały tędy do miasta liczne karawany. Na końcu wąwozu wyłania się najsłynniejszy zabytek-Skarbiec Faraona. Istnieje mała ilość źródeł pisanych i historycy wciąż nie odkryli wszystkich zagadek miasta co dodaje magii...
bilety drogie
ale było osom!
Wieczorem udaliśmy się na pustynię Wadi Rum. Śmieszna sprawa z tą pustynią, trzeba kupić bilet jak do kina;)
W miasteczku zjedliśmy obiad przygotowany przez miejscowego mężczyznę w jednym kotle dla wszystkich chętnych, szama super!
Była pełnia więc udaliśmy się na nocny spacer. Absolutna cisza, spokój i niebo gwieździste nad nami.. :)
Dziś nocujemy w namiocie, będzie to próba naszej klaustrofobii:P